Komisariat
policji . Nikt nie lubi przebywać w tym miejscu , jednak on już do tego
przywykł . Często tu lądował , lecz za każdym razem jego wybryki uchodziły mu
na sucho . Jego rodzice byli bardzo bogaci , przez co dało się przekupić innych
, aby dali mu spokój . Tym razem jednak pieniądze nie wystarczyły . A wszystko
zaczęło się pewnego wieczoru . Jak zwykle
razem z kolegami szlajał się po mieście . Poszli do baru , napili się , wzięli
narkotyki i poszli dalej . Gdy przechodzili koło małego sklepu , coś im odbiło
. Zaczęli rozbijać szyby i włamali się do środka . Był za bardzo pijany więc złapała go policja, bo reszta zdążyła uciec .
Jego najlepszy przyjaciel chciał mu jakoś pomóc , ale on powiedział , że
poradzi sobie sam i kazał mu uciekać. Gdy policja go złapała , znaleźli w jego
kieszeniach narkotyki , co tylko pogorszyło sprawę . Teraz jest przesłuchiwany
i oskarżony o napad oraz sprzedaż narkotyków . On wszystkiego się wypiera , mówi że został
wrobiony , jednak policja mu nie wierzy . Połowa jest prawdą , a połowa
kłamstwem . Włamał się do sklepu , ale nie jest dilerem .
- Zdajesz
sobie sprawę , że pójdziesz do poprawczaka ?! – spytał bardzo głośno jeden z
policjantów podenerwowany postawą chłopaka . Siedział , a tak właściwie to
prawie leżał na krześle , ręce skrzyżowane na piersi , robi balony z gumy do
żucia i zachowuje się jak by nic go nie interesowało .
- Taa jasne
. – powiedział po czym zrobił kolejnego balona z gumy i wywrócił oczami .
- Słuchaj
gówniarzu . Handlujesz narkotykami , a to już poważna sprawa i tym razem już sama
kasa Twoich rodziców nie pomoże . – powiedział ostro .
- Kurwa
mówiłem wam już przecież , że nie jestem dilerem ! – wykrzyknął wstając z
krzesła .
- Wyrażaj
się , bo tylko pogarszasz swoją sytuację .
- Pff… -
usiadł z powrotem na swoim miejscu .
- Jest jedna
rzecz , która mogła by Cię jakoś wyciągnąć z tej sprawy . Słyszałem , że twoja
szkoła organizuje musical charytatywny , z którego pieniądze pójdą na szczytne
cele . Twoi rodzice nam zapłacą i zagrasz w przedstawieniu , a my zapominamy o
sprawie . – chłopak przeanalizował sobie to w głowie i pomyślał , że nie jest
to najgorsza kara oraz wyjście z sytuacji . Równie dobrze może się teraz na to
zgodzić , a potem olać wszystko i nie przyczynić się do przedstawienia . Zawsze
przecież mogli wymyślić coś dużo gorszego od tego .
- Zgoda . –
powiedział podając policjantowi dłoń z chytrym uśmieszkiem na twarzy .
_________________________________________________________________________________
Hej ! Tu LonKaaa (:
To coś wyżej napisałam ja i przepraszam . Nie umiem pisać prologów przez co on mi nie wyszedł . Cieszę się , że mogę pisać to opowiadanie z Acoustic_Version . Szablon bloga zrobiła właśnie ona i kazała za niego przeprosić oraz powiedzieć , że będzie zmieniony . Mi tam się bardzo podoba (: . Mam nadzieję , że nasze opowiadanie Wam się spodoba .
_________________________________________________________________________________
Hej ! Tu LonKaaa (:
To coś wyżej napisałam ja i przepraszam . Nie umiem pisać prologów przez co on mi nie wyszedł . Cieszę się , że mogę pisać to opowiadanie z Acoustic_Version . Szablon bloga zrobiła właśnie ona i kazała za niego przeprosić oraz powiedzieć , że będzie zmieniony . Mi tam się bardzo podoba (: . Mam nadzieję , że nasze opowiadanie Wam się spodoba .
Nie wiem co ty chcesz od tego prologu... jest świetny ;) Nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału bo kocham opowiadania w takich klimatach ;)
OdpowiedzUsuńPatelnią chcesz?! Ten prolog jest cudowny! Tylko ja nie wiem co będzie dalej :(((((( - meeeeega smutna buźka widzisz? No dobraaaa czekam na nn
OdpowiedzUsuńNie wiem o co ci chodzi, rozdzial bardzo fajny. :D I szablon też jest w porządku. Chce nastepny rozdzial! Proszę? :>
OdpowiedzUsuńWięc odpowiadając na pytanie z gg. Tak jestem zainteresowana i chciałabym oczywiście być informowana. :D
To jest suuper i oczywiście,że chce być informowana :D Czekam na nn
OdpowiedzUsuń